Start | Wielki Mur Chiński | Petra | Machu Picchu | Koloseum | Tadz Machal | Pomnik Jezusa Chrystusa Odkupiciela w Rio de Janeiro | Chichén Itzá |
Nazwa Koloseum wbrew pozorom nie wywodzi się od wielkości budowli. Pochodzi najprawdopodobniej od posągu Kolosa Nerona, który to posąg stał w pobliżu amfiteatru. Rzeźba miała aż 35 metrów wysokości, ustawiona była na 18-metrowym cokole, została jednak zniszczona najprawdopodobniej w XI wieku. Inna teoria mówi o tym, że dawniej w Koloseum znajdowała się pogańska świątynia, zaś obrzędy w niej odprawiane kończyły się pytaniem “Colis Eum?” (wielbisz go?). Colis Eum… Colosseo? Kto wie?
Niekiedy Koloseum stawało się miejscem odtworzenie bitew morskich. Dno amfiteatru wypełniane było wówczas wodą z miejskich akweduktów. Było to coś w rodzaju spektaklu: odtwarzano przebieg wielkich słynnych bitew, głównie greckich. Ciekawostką jest fakt, że napełnienie Koloseum wodą do takiego poziomu, by dało się odtworzyć bitwę, trwało zaledwie 7 godzin.
Koloseum to miejsce śmierci. W czasach starożytnych odbywały się tam oczywiście igrzyska, walki gladiatorów (walczyli między sobą, ale też z dzikimi zwierzętami), mówi się o dziesiątkach tysięcy ofiar tych krwawych zabaw. W średniowieczu Koloseum traktowane było jak cmentarz: różnego rodzaju bandyci grzebali tam swoje ofiary. Tak mroczne miejsce przyciągało wszelakiej maści czarnoksiężników i magów, którzy ponoć znajdowali wśród ruin rośliny o potężnych magicznych mocach. Nic dziwnego, że według średniowiecznych legend to właśnie w Koloseum miały się znajdować wrota do piekieł.